Nasz kalendarz :)

Oto nasz kalendarz :)

Kalendarz adwentowy- Making Of :)

Moja Mamcia robiła mi i moim siostrom- sztuk dwie :) kalendarze adwentowe :)

Były niepowtarzalne, wyjątkowe, nikt nie miał takich jak my :) 

Siedziała nocami i zawijała słodkości w kolorową bibułę a 1 grudnia kalendarze wisiały na drzwiach w naszych pokojach :)

To było niesamowite! 

Dlatego postanowiłam, że ja też będę robić swoim dzieciom kalendarze :)

I w tym roku jest pierwszy :)

"Tymi ręcami" zrobiony! No Marcin też pomagał :) Szkielet choinki to jego robota! 

A co w środku małych paczuszek?

Elementy układanki, plus co parę dni pojawi się mały cuks :)

Układanka drewniana, z literkami, pod którymi ukryte jest słowo na daną literkę ( swoją drogą, super zabawka za super cenę- Tesco 14,99 polecam! )

Codziennie będziemy wyjmować nowy element i dopasowywać w odpowiednie miejsce :)

Mam nadzieję, że SynAlkowi się spodoba! 

A fotka kalendarza w całej okazałości jutro :) 

Dobranoc wszystkim :)

Instagram'owo 8

Relaksujemy się, Olek-Peppa, ja- Inka z cynamonem.

Olek z MOJĄ!!! Inką. 

Jazda bez trzymanki w Castoramie :)

KakaŁko z marcepanem :)

"O to! To chcę"- Olek wybiera klocki z katalogu.

Najpyszniejszy na świecie koktajl- mleko, awokado, banan, melon.

Nocne przytulaski.

Taka kawa od razu smakuje lepiej :)

Nasze pierwsze krewety- wyszły super! 

Brzuszek- 35 tydzień.

Oj, dawno nas nie było...

Trochę nas nie było... A to mi się nie chciało, a to coś trzeba było zrobić i czasu zabrakło...zawsze coś...teraz jeszcze doszły "techniczne" problemy blogowe...Ech....

Ale jesteśmy!

Na spacerze, w naszym ulubionym parku, zbieramy białe kulki i zgniatamy je nogą :) 

Oglądamy krążącego po niebie Dreamlinera ( niezła krowa z niego) i szalejemy po zamku na placu zabaw :)

No i buszujemy w liściach....

ps. Candy pomału "się robi się"

Pozdrawiamy!!!!!

"Uuuuu...samolot mamo!"

Na spacerze

Kilka zdjęć z naszego dzisiejszego spaceru.

Dawno nie byliśmy na spacerze we trójkę...zawsze coś było w weekend do zrobienia.

A dziś wolne :) 

Nikogo nie odwiedzaliśmy, nikt nie odwiedzał nas, nie musieliśmy robić żadnych zakupów remontowych...nic nas nie goniło :)

Do tego słoneczko :)

Idealnie.

Instagram'owo 7

Spacer na Biskupinie, u Cioci.

Lokomotywa.

U Bartka w łóżeczku.

Mandarynki- ulubiony deser.

Perfekcyjna Pani Domu ??

Julka- grudzień, po lewej, Szymon- marzec, po prawej.

Nasza nowa planszówka "Kolejka" - polecam.

Brzuszek, 33 tydzień.

Urodzinowa laurka dla Taty.

Tortilla.

A czy Wy byliście już na spacerze ze swoją żabką? :)

Dziękujemy Cioci Oli i Wujkowi Łukaszowi za super prezent :)

Olek i żaba polubili się od razu :)

SynAlek woła na nią "uu-uu" i zabiera na każdy spacer :)